Clear Sky

15°C

Kołobrzeg

15 maja 2024    |    Imieniny: Zofia, Jan, Izydor
15 maja 2024    
    Imieniny: Zofia, Jan, Izydor

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

walki o kołobrzeg

- Mówi się o bohaterstwie. Człowiek każdy się boi. Nie ma takich, żeby się ludzie nie bali. Nawet jeśli to bohaterstwo jest, to ono jest podyktowanie pewnego rodzaju strachem. Albo on, albo ja. Innego pojęcia nie może być na wojnie. Taka była sytuacja - opowiadał porucznik Piotr Gubernator, wspominając walki o Kołobrzeg w marcu 1945 roku (więcej wspomnień w materiale wideo).


To właśnie ten strach popychał polskich żołnierzy ulicami miasta. Strach przed utratą życia i odwaga, u stóp której leżała walka z hitlerowskim najeźdźcą Polski, nawet już wówczas, gdy walczono poza granicami kraju z 1939 roku, ale też i o kraj w nowych granicach, co politycznie nie budziło już wątpliwości.

17 marca rozpoczęła się zaangażowana obrona ostatnich rubieży niemieckiej twierdzy. Obrońcy zagęścili ogień. Oddziały 16 pp po atakach zdobyły Szaniec Kleista. Batalion szkolny 6. Dywizji Piechoty opanował bronioną Redutę Morast, w której było m.in. działko 37 mm. Zaciekły opór obrońców sugerował stronie polskiej, że Niemcy myślą o kontynuowaniu obrony. Dlatego 17 marca przygotowano się do natarcia w dniu następnym. Ewakuowano rannych, dostarczono amunicję na wyznaczone odcinki, dokonano rozpoznania i przygotowano artylerię. Atak zaplanowano na ranek 18 marca. Według obrońców twierdzy, „Ogólna sytuacja wojskowa stała się w tym czasie beznadziejna” . W czasie narady u komendanta twierdzy, zapadła decyzja o ewakuacji załogi twierdzy do ranka 18 marca . Tego dnia, krótko po północy, dowództwo niemieckie pod osłoną artylerii, wycofało główne siły z czołowej pozycji na całej linii i zaczęto zaokrętowanie z kilku punktów wybrzeża, w tym z głowicy falochronu portowego czy z molo. Niemieckie okręty nadal prowadziły ostrzał w kierunku polskich pozycji. Polskie natarcie zaplanowano na godzinę 8.00 18 marca. Gdy w nocy okazało się, że trwa ewakuacja żołnierzy niemieckich drogą morską, żołnierze polscy ruszyli w kierunku morza. Dotarli do plaży, nie napotykając oporu lub napotykając się na oddziały osłonowe. Strzelały działa z odpływających niemieckich jednostek.

Kołobrzeg nie skapitulował. Nie poddano miasta. Twierdza została zdobyta. Patrząc na walkę Polaków statystycznie, na jeden kilometr frontu przypadało ponad sto dział. Przez 10 dni wystrzelono około 31,5 tysiąca pocisków - na każdy kilometr kwadratowy spadło ich łącznie 43 tony. Średnie dzienne tempo zdobywania terenu wyniosło ok. 300 - 400 metrów. Oczywiście, łatwo z punktu widzenia historyka oceniać określone wydarzenia, ale nie ulegają wątpliwości dwie rzeczy: brak rozpoznania i błędne decyzje dowództwa polskiego doprowadziły do zbyt wysokiej daniny krwi, po drugie, brak doświadczenia Polaków w walce w zabudowie miejskiej powodował zwolnione tempo zdobywania terenu i wzrastanie niepotrzebnych strat. Polacy posiadali wszelkie możliwe siły i środki, aby związać walką i zniszczyć załogę twierdzy, ale ich taktyką było wprowadzanie do walki kolejnych oddziałów i ich wykrwawianie. Słusznie zauważa H. Kroczyński, że w Kołobrzegu zwyciężyła nie strategia, lecz męstwo i poświęcenie żołnierzy . Zwycięstwo Polaków w Kołobrzegu było pierwszym samodzielnym zwycięstwem operacyjnym 1 Armii Wojska Polskiego. Poległo tu lub zmarło w wyniku odniesionych ran około 1300 polskich żołnierzy, ponad 2000 zostało rannych . Straty radzieckie wynosiły 257 żołnierzy, niemieckie, w zależności od źródeł, 441 żołnierzy, przy czym liczby te, podawane przez H. Kroczyńskiego są dyskusyjne . W zależności od źródeł, Niemcy szacują je nawet na 800 osób, Rosjanie na ponad 400.

18 marca ukazał się rozkaz nr 302 wodza naczelnego Józefa Stalina: „(…) Dzisiaj 18 marca o godz. 21.00 stolica naszej Ojczyzny Moskwa, w imieniu Ojczyzny salutuje walecznym wojskom 1 Białoruskiego Frontu, w tej liczbie 1 Armii Polskiej generała dywizji Popławskiego, które zdobyły miasto i port Kolberg (Kołobrzeg), 12 salwami artyleryjskimi ze 124 dział” . Po zakończeniu walk, rozpoczęło się witanie z morzem. Uroczystości zaślubinowe odbywały się w oddziałach. Główna uroczystość zaplanowana została na godzinę 16 czasu środkowoeuropejskiego (18 czasu moskiewskiego). Wzięły w niej udział delegacje obu armii: polskiej i radzieckiej. Gospodarzem był 7 pp, któremu towarzyszyli żołnierze z innych oddziałów 3. Dywizji Piechoty. Na Forcie Ujście zatknięto polskie flagi. To właśnie to miejsce, nad ujściem Parsęty do Bałtyku, wybrano na przeprowadzenie ceremonii. Z fortu rozpościerał się widok na morze. Tu wykonano podest, ołtarz polowy, ustawiono krzesła. Po złożeniu raportu przez dowódcą 7 pułku majora Stanisława Russijana podpułkownikowi Piotrowi Jaroszewiczowi, rozpoczęła się msza polowa celebrowana przez księdza kapitana Alojzego Dudka, kapelana 3. Dywizji Piechoty. Po nabożeństwie, na maszt wciągnięto biało-czerwoną flagę . Następnie, głos zabrał zastępca dowódcy 1. Armii Wojska Polskiego ds. polityczno-wychowawczych, ppłk Piotr Jaroszewicz. „W tym miejscu, gdzie widzicie mury fortecy stał niegdyś gród słowiański. W 1000 roku założył Bolesław Chrobry biskupstwo w Kołobrzegu. To jest odwiecznie polska ziemia. Tu nad polski Bałtyk prowadzi szlak wytyczony przez wielkich piastowskich polityków i wodzów - Chrobrego i Krzywoustego. (…) Dziś polski żołnierz wrócił do Kołobrzegu nad Bałtyk. Wrócił, doszedł tu tylko dzięki bezwzględnej walce z Niemcem – walce na śmierć i życie, tylko dzięki sojuszowi bojowemu z bratnimi narodami Związku Radzieckiego. Zapamiętajcie sobie: to jest historia. Kiedyś o tym dzisiejszym dniu przyszłe pokolenia będą mówić ze czcią, jak my mówimy o naszych wielkich przodkach. Wy tworzycie historię, jak niegdyś tworzył ją Chrobry i Krzywousty (…) ”. Po nim, przemawiał dowódca 3. Dywizji Piechoty płk Stanisław Zajkowski, dowódca 7 pp mjr Stanisław Russijan i zastępca dowódcy 1 Armii Wojska Polskiego do spraw polityczno-wychowawczych ppłk Edmund Pszczółkowski. Kolejnym punktem uroczystości było odznaczenie 40 żołnierzy Krzyżem Walecznych. Następnie, na trybunę wszedł kapral 7 pp Franciszek Niewidziajło, który wyrecytował: „Przyszliśmy, morze, po ciężkim i krwawym trudzie. Widzimy, że nie poszedł na marne nasz trud. Przysięgamy, że cię nigdy nie opuścimy. Rzucając pierścień w twe fale, biorę z tobą ślub, ponieważ tyś było i będziesz zawsze nasze” . Po tych słowach, kapral w asyście dwóch żołnierzy udał się na falochron wschodni, wszedł na kamienny mur i wrzucił do morza pierścień. Żołnierze oddali salwy honorowe. W niebo wystrzelono rakiety. Było niezwykle uroczyście. Tak to, po 10 dniach krwawych walk, polski żołnierz kończył bój o Kołobrzeg. Dziś, upływa od tej chwili 75 lat...

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama