W Kołobrzegu poległo około tysiąca polskich żołnierzy. Kolejnych 400 zmarło z ran, zaginęło lub zginęło w wypadkach. Do tego trzeba doliczyć żołnierzy rosyjskich. Daje to imponującą liczbę nawet 2000 zmarłych żołnierzy. Mogiły kopano tam, gdzie to było możliwe. Żołnierze chowali kolegów, jak to było na froncie możliwe, wykorzystując, parki, place, leje po bombach. W 1948 roku i w kolejnych latach pochowanych ludzi ekshumowano. Jednak nie wszędzie to się udało zrealizować i wielu poległych nadal spoczywa w kołobrzeskiej ziemi. Resztę, ekshumowano na Cmentarz Wojenny w Kołobrzegu. W kolejnych latach, na różnych budynkach i w różnych miejscach pojawiły się tablicę pamiątkowe i pomniki. Celem, była pamięć o miejscach szczególnie zroszonych krwią polskich żołnierzy.
Dziś, na zakończenie obchodów 79 rocznicy walk o Kołobrzeg, tymi śladami przeszła sztafeta z pochodniami, zaczynając od Falochronu Franciszka Niewidziajło, na Cmentarzu Wojennym kończąc. Tam, odbyła się salwa armatnia. Niestety, dostęp do tablicy przy koszarach przy ul. Artyleryjskiej był niemożliwy. Uczestnicy marszu nie mogli zapalić tam zniczy. Warto przypomnieć, że znajduje się tam tablica upamiętniająca żołnierzy z 14 pułku piechoty.
Jeśli ktoś jest chętny na marsz nieoficjalnym Szlakiem 1 Armii Wojska Polskiego, mapę może znaleźć na stronie 18marca.pl. Organizatorem przedsięwzięcia było Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu i Towarzystwo Przyjaciół Muzeum.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.