Jedną z ważniejszych uwałach podejmowanych na sesji Rady Miasta była ta o zmianie granic administracyjnych Gminy Miasto Kołobrzeg. 11 radnych zagłosowało za projektem, 4 było przeciw i 4 się wstrzymało, który teraz zostanie zaopiniowany przez wojewodę zachodniopomorskiego, a następnie trafi do premiera.

Teraz pojawiła się możliwość aby 123 hektary znajdujące się w Korzyścierzynku przejął Kołobrzeg. Miasto planuje zagospodarować te tereny, w tym budowę portu, który będzie służyć inwestycjom w morskie farmy wiatrowe. Mówiło się też o panelach produkujących energię. Urzędnicy zapowiadają także utworzenie małej strefy ekonomicznej, mającej przyczynić się do rozwoju miasta. Na sesji podkreślano dobrze funkcjonującą strefę ekonomiczną w Koszalinie czy Białogardzie.

Projekt uchwały został poparty przez wiele środowisk kołobrzeskich. Poparty został też przez mieszkańców podczas konsultacji. Podczas sesji, temat poszerzenia granic miasta ponownie wywołał emocje. Radny Maciej Bejnarowicz argumentował, że proces włączenia Korzysćienka do granic miasta nie jest korzystny dla mieszkańców Gminy Kołobrzeg, którzy, jak wynika z konsultacji przeprowadzonych w gminie, są temu przeciwni. Zarzucono mu jednak, że nie działa w imieniu mieszkańców Kołobrzegu, tylko mieszkańców Gminy Kołobrzeg, gdzie obecnie mieszka.

To drugie podejście do poszerzenia granic miasta, po tym, jak pierwsza próba zakończyła się fiaskiem. Teraz, po wyborach wygranych przez Koalicję Obywatelską, miasto liczy na większą przychylność rządu.

Decyzja o poszerzeniu granic miasta miała na celu urozmaicenie rynku pracy oraz zwiększenie bezpieczeństwa gospodarczego miasta i jego mieszkańców poprzez rozwój nowych gałęzi biznesu.

Dyskusję można obejrzeć w materiale wideo z sesji.