Dobiegł końca VII Zlot Zimnowojenny. To kolejna impreza, która poszerzyła wakacyjny kalendarz imprez w Kołobrzegu. Zlotowisko odwiedziło kilka tysięcy osób. O tym szerzej w cotygodniowej audycji „Kwadrans z historią”, natomiast w dzisiejszym artykule historycznym chciałbym się skupić na rekonstrukcjach i rekonstruktorach jako takich.
VII Zlot Zimnowojenny nie jest rekonstrukcją. To impreza, na której natomiast pojawiają się rekonstruktorzy z wojskowym wyposażeniem i pojazdami. Sama rekonstrukcja doczekała się swojej definicji, literatury, a nawet specjalizacji w zakresie zainteresowania naukowego, choć omawia zagadnienie hobby czy działalności gospodarczej grup ludzi. Mówiąc krótko, rekonstruktorzy czy rekonstrukcje odtwarzają określone działania czy zbiory działań lub wydarzenia z przeszłości. Wykorzystują do tego kopie przedmiotów lub oryginały. Oczywiście, im dawniejsza epokę odtwarzają rekonstruktorzy, tym w niemal 100 procentach ich wyposażenie czy ubrania są po prostu kopią. Jak wspomniałem, dla wielu odtwórców ich działalność to hobby, organizowana w ramach stowarzyszeń czy fundacji. Nie brakuje jednak i jest to coraz częstsze zjawisko, komercjalizacji całego tego procesu. Coraz więcej gmin chciałoby mieć jakąś rekonstrukcję, która omawia jakiś wycinek historii, nawet, jeśli nie jest on koniecznie związany bezpośrednio z historią danego terenu. Firm, które się w tym specjalizują, nie brakuje.
Różnica pomiędzy zlotem a rekonstrukcją danego wydarzenia jest dość prosta. Zlot to po prostu zgrupowanie, podczas której prezentowany jest różny zasób rekonstrukcyjny. W przypadku Zlotu Zimnowojennego dotyczy to armii zaangażowanych w konflikt. Prezentowane są zabytki techniki, w stanie najbardziej zbliżonym do oryginalnego. Nie jest to łatwe – budzi wiele dyskusji i kontrowersji. Niestety, po 50 latach nie zachowało się zbyt wiele zbiorów dotyczących tego sprzętu. W różnych jednostkach stosowano różne rozwiązania, a mówimy tu tylko o Wojsku Polskim. Sposób mocowania radiostacji, wymiany silników, wyposażenia, także jego regulaminowego używania, był przeróżny. Wśród rekonstruktorów dąży się w jakiś przedziwny sposób to unifikacji. My robimy to tak, tak było. Jest to twierdzenie nieuprawnione. Rekonstruktorzy co najwyżej znają wycinek określonej działalności z przeszłości. Standaryzację powyższego może określić historyk, dokonując kwerendy czy bardziej zaangażowanych badań. Historyk jest związany obowiązkiem opisywania prawdy, a nie przycinania faktów do potrzeb takiej czy innej grupy rekonstrukcyjnej. Jego wnioski muszą zachowywać ostrożność ze względu na jakość zebranego materiału, a z tym nie jest łatwo. Dość pisać, że mundury wzór 58 tzw. „deszczyk” przez część rekonstruktorów określane są mianem „strażackich”.
Powyższe pokazuje, jak należy podchodzić do samych rekonstrukcji: z ostrożnością. Dotyczy to także naszego podwórka, a więc „Boju o Kołobrzeg” czy pikniku historycznego w Budzistowie. Opracowane scenariusze bardzo mocno spłaszczają historię. Tak zwane „spektakle historyczne”, choć ożywiają historię, wprawiając w ruch eksponaty będące rekwizytami dzięki aktorskiej dynamice rekonstruktorów, to jednak nie pozwalają na wykonanie kopii danego wycinka dawniejszych czy bliższych wydarzeń. Dlatego też, należy podchodzić do tego rodzaju działań z oczywistą rezerwą. One również nie zastąpią działalności muzealnej w postaci wystaw, a już twierdzenia, że rekonstrukcja ożywia sale muzealne, są pozbawione słuszności. Środowiska rekonstruktorów uważają, że rekonstrukcja historyczna wiąże się z popularyzacją historii oraz edukacją. Znacznie mniejszy odsetek badanych deklaruje, że to rozrywka, ale ta kwestia też jest zauważalna . A. Kamińska krytycznie odnosi się do tego rodzaju popularyzacji historii, wskazując, że ta forma „budzi jednak zastrzeżenia o selektywną prezentację historii oraz o narzucanie interpretacji” , a więc jest odległa od tego, jak prezentowana powinny być dzieje w muzeum. I to główna różnica pomiędzy działalnością muzealną, a rekonstrukcyjną" (Aneta Kamińska, (Re)konstrukcje muzeum w kulturze współczesnej. Studium socjopedagogiczne. Praca doktorska pisana pod kierunkiem prof. UAM dr hab. Agnieszki Gromkowskiej-Melosik. Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydział Studiów Edukacyjnych, Poznań 2015). Skupienie na przeżywaniu tego, co ukazuje się widzom, nie sprzyja również otoczenie tego rodzaju przedsięwzięć, które ma charakter masowy i wręcz piknikowy. K. Baraniecka-Olszewska nazywa to „jarmarcznością”. Wszystko to wpisuje się w komercyjne przedstawienie przeszłości, łatwe, przyjemne, nieskomplikowane i niewymagające, o czym bardzo często przy opisywaniu rekonstrukcji się zapomina („I choć odtwórcy niejednokrotnie pomstują, iż ich działaniom towarzyszy konsumpcja kiełbasek z grilla z rozstawionych na takiej imprezie stoisk, godzą się jednak przedstawiać swoje umiejętności w takich warunkach, znają bowiem wymagania odbiorców, schemat dzisiejszych imprez masowych i prawa festynu”. Kamila Baraniecka-Olszewska, Naprzód do przeszłości! Rekonstrukcje historyczne między historią a teraźniejszością, „Etnografia Polska”, t. LIX, Instytut Archeologii i Etnologii PAN, Warszawa 2015). Zgadzam się tu z twierdzeniem Marka Krajewskiego, że „przeszłość w stopniu wyższym niż dawniej staje się dziś łatwo dostępna, ale raczej jako przedmiot konsumpcyjnych przyjemności niż podstawa tożsamości (...) staje się więc źródłem przyjemności, a nie sensu, zaś jej logika jest tożsama z tą, która rządzi rozrywką i konsumpcją” (Marek Krajewski, Kultury kultury popularnej, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2005).
Tyle uwag natury merytorycznej w tym zakresie. Sam zlot zapewne odbędzie się w 2022 roku. To data konfliktu kubańskiego, ale także rocznica wystrzelenia Sputnika...
Robert Dziemba
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.