Overcast Clouds

11°C

Kołobrzeg

29 kwietnia 2024    |    Imieniny: Piotr, Robert, Bogusław
29 kwietnia 2024    
    Imieniny: Piotr, Robert, Bogusław

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

bagicz kołobrzeg

Czytelnicy serii dotyczącej dziejów kołobrzeskiej wsi mogli już po kilku artykułach przekonać się, jak bogata jest historia poszczególnych miejscowości naszego powiatu. Dzieje samego Sławoborza, w którym niedawno pod kierownictwem Andrzeja Kuczkowskiego przeprowadzono badania, dowodzą, że wiele jeszcze przed nami do odkrycia. I tak samo jest w przypadku historii Bagicza, niewielkiej wsi w gminie Ustronie Morskie.

Tajemnice dziejów Bagicza były znane jeszcze na przełomie XIX i XX wieku, dzięki słynnemu odkryciu kobiety (dziewczyny) w kłodzie. Pisałem o tym na łamach naszego portalu. Jak doszło do odnalezienia tego pochówku? Czytamy o tym w tekście Otto Dibbelta z „Kolberger-Körliner Heimat Kalender” z 1936 roku: „W 1899 roku rybak z Bagicza przyjechał do Hermanna Meiera, nauczyciela rysunku w liceum i poinformował, że na wydmach znaleziono starożytną trumnę, w której wciąż były ludzkie kości. Ponieważ w Kołobrzegu nie było wówczas żadnego muzeum, H. Meier przekazał tę wiedzę Towarzystwu Historii i Starożytności Pomorza, którego był członkiem korespondentem. Dutch poprosił swojego konserwatora Stubenraucha o zbadanie sprawy”. Raport z tego znaleziska na klifie w Bagiczu pochodzi z 29 kwietnia 1899 roku. Opisano w nim, że znaleziono szkielet otoczony w trumnie masą bagienną. Kości były czarne. W 1936 roku uważano, że zarówno szczątki jak i wyposażenie grobowe wskazują, że mamy do czynienia z pochówkiem z okresu Cesarstwa Rzymskiego. Badania datowały pochówek na około 200 lat po Chrystusie. Przez wiele lat toczyła się dyskusja na temat tego znaleziska, które pierwszy raz od wielu lat zaprezentowaliśmy na wystawie Muzeum Miasta Kołobrzeg w 2017 roku. Zabytek z Muzeum Narodowego w Szczecinie udało się pozyskać dzięki staraniom dyrektora Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu – Aleksandra Ostasza (obecnie, w Kołobrzegu znajduje się wierna kopia, dzięki mecenatowi firmy WOLF 3D z Warszawy). Całkiem niedawno, badania w tym zakresie przeprowadzono w zakresie projektu realizowanego przez Uniwersytet Szczeciński. Z czaszki kobiety pobrano ząb. Jego analiza laboratoryjna i datowanie radiowęglowe C14 wskazało, że kobieta zmarła najpóźniej w 30 roku po Chrystusie. Tyle, że analiza formalna wyposażenia grobowego wskazuje, że żyła ona w II wieku po Chrystusie. Wszystko wskazuje na to, że doszło do zaburzenia datowania radiowęglowego. Na podstawie diety kobiety, Marta Chmiel-Chrzanowska uważa, że mogła pochodzić ona z Pomorza lub wysp bałtyckich: Olandii, Gotlandii lub Bornholmu. Natomiast prowadzone w Bagiczu w drugiej połowie drugiego dziesięciolecia XXI wieku badania obejmowały m.in. cmentarzysko kultury wielbarskiej, dowodząc występowania na tym terenie zabytków z czasów gocko-gepidzkich. Kolejne badania mogą przynieść potwierdzenie występowania tu osadnictwa z epoki brązu lub wpływów rzymskich. Tak stara jest historia Bagicza.

Z okresu prahistorii nie mamy źródeł pisanych, możemy więc powiedzieć, że opisane dzieje stanowią pierwszą część historii tej miejscowości. Druga jej część dotyczy średniowiecza. Pod datą 1276 pojawia się nazwa „Bagiz”. Według doktora A. Chludzińskiego, patrząc na konkretne zapisy niemieckich skrybów i próby przełożenia tego, co im podyktowano lub usłyszeli, nazwa wsi mogła brzmieć: „Bojice”. W 1313 roku pojawia się nazwa Runow. Oznacza to, że wieś miała albo dwie nazwy, albo to pomyłka. Wszystko wskazuje na to, że wieś w kolejnych wiekach opustoszała i znikła z kart historii. Wskazuje na to Chludziński, dowodzą tego rozważania M. Vollacka. W 1618 roku na mapie Lubinusa pojawia się nazwa Bottehagen i to do tej nazwy przypisuje Bagicz niemiecki badacz. Nie zgadza się z nim dr Chludziński, argumentując, że to Olszyna (Ultrichshof), osada na południowy-zachód od Ustronia Morskiego (nazywana Boltenhagen lub Bolzenhagen, a u Wachsena - Ulrichshof). Nie wchodząc w zbytnio w szczegóły, Bagicz zanika terenowo i pojawia się na nowo dopiero w połowie XVIII wieku (wg Chludzińskiego powstaje przez 1751 rokiem, a wg Vollacka w 1753 roku). Nazwa miejscowości – Bodenhagen, jest niezwykle ciekawa, gdyż upamiętnia konkretnego człowieka. Jest to August Friedrich von Boden (1682-1762), minister finansów i sekretarz króla pruskiego Fryderyka II. Wieś powstała w ramach kolonizacji fryderycjańskiej. Proces ten, trwający w XVIII i na początku XIX wieku w Prusach, miał na celu gospodarcze wykorzystanie terenów do tej pory nieużywanych, a także kolonizację pruską, polegającą na migracji ludności niemieckiej i protestanckiej. W ten sposób budowano nowe wsie i zasiedlano tereny włączane do Prus a także zniemczano miejscowości, np. na Śląsku.

Bagicz znajduje się w północno-wschodniej części powiatu, na wschód od Kołobrzegu. Miejscowość położona jest 700 od brzegu morskiego. W 1931 roku miała powierzchnię 602 hektarów. M. Vollack podkreśla, że administracyjnie do wsi nie należał 50-metrowy odcinek plaży, który ze względu na prawo brzegowe przysługujące Kołobrzegowi, był spod jurysdykcji administracji Bagicza wyłączony. W ten oto sposób, Bagicz graniczył bezpośrednio z Kołobrzegiem. Rada miasta Kołobrzegu już w 1749 roku uznała budowę nowej osady w tym miejscu za zasadne. Jak wskazuje Vollack, stosunki miasta z królem w tym zakresie nie układały się zbyt dobrze, zwłaszcza, że kołobrzeżanie nie chcieli partycypować finansowo w kolonizacji terenów podkołobrzeskich. We wsi występuje wysoki klif: 4-6 metrów wysokości. Na południu i zachodzie rozciąga się Las Kołobrzeski (Las Miejski). Była to typowa wieś kolonizacyjna, dwuliniowa, uliczna, z 10 dziedzińcami po każdej stronie. Wszystkie gospodarstwa miały podobną powierzchnię i budowę. Domy były konstrukcji szachulcowej i kryte strzechą. Gospodarstwa na planie kwadratu składały się z budynku mieszkalnego, stajni i stodoły. Na tym terenie mieszkańcy sadzili drzewa owocowe, a także budowali stawy na wodę pitną i do gaszenia pożarów. Wszystkie kwestie regulował rząd. W 1753 roku pojawili się tu koloniści w liczbie 20, pochodzący z Palatynatu. Każdy otrzymał 30 akrów ziemi, a potem powierzchnię tę zwiększono do 60 akrów. Życie nie było łatwe, zwłaszcza, że kołobrzeżanie traktowali ich jako obcą konkurencję. To jednak, jak wskazuje Vollack, kolonistów nie zniechęcało. Wieś rozwijała się i powiększała. W 1780 roku były tu 23 domostwa i ponad 160 mieszkańców. W 1816 roku mieszkało tu 180 osób, a w 1871 ok. 450. W kolejnych latach odnotowywany jest spadek liczby mieszkańców wsi. Jest to proces naturalny na Pomorzu Zachodnim, obserwowalny w wyniku migracji ludności ze wsi do miast i industrializacji Niemiec.

Na przełomie XIX i XX wieku wieś zaczęła się rozwijać. Obok przecięcia miejscowości przez przebiegającą i utwardzoną obecną drogę krajową nr 11, w 1899 roku dotarła tu kolej, łącząca Kołobrzeg z Koszalinem. W Bagiczu wybudowano stację kolejową (w 1938 roku było 7 pociągów dziennie, w tym dodatkowo 3-5 pociągów w kierunku Ustronia Morskiego). Wytyczane ulice były wybrukowane, a później wprowadzono na nich elektryczne lampy uliczne. W 1900 roku zbudowano szkołę jednoklasową (w 1939 roku uczyło się tu 62 dzieci). Bagicz miał jeden z najwyższych w naszym powiecie stopień alfabetyzacji: 98,5%. W 1871 roku tylko 5 osób powyżej 10 lat nie potrafiło tu czytać i pisać. Jednak nie to stało za zmianą charakteru miejscowości. Niezwykle prężnie rozwijający się kurort w Kołobrzegu, a także otwarte na turystów Ustronie Morskie (Henkenhagen), spowodowało, że i w tym kierunku zmierzał Bagicz. Oczywiście, było to możliwe dzięki dotarciu tu kolei żelaznej. Rozwój ten był dość szybki na tyle, że miejscowość ta znajdowała się w Związku Niemieckich Uzdrowisk Nadmorskich. W 1904 roku odnotowano tu 40 letników, w 1905 - 160, a w 1940 - 1500 osób. Bagicz leżał na tutejszym szlaku prowadzącym do tysiącletniego dębu (Bolesław). Manfred Vollack wymienia czynne dla letników obiekty: hotel i pensjonat „Seeblick” Otto Firzlaffa, August Judes prowadził „Strandhotel”, który znajdował się przy plaży. Na ulicy Morskiej (Seestrasse) znajdowały się pensjonaty prowadzone przez Elfirede Gollnick i Reinholda Bodammera. We wsi znajdowała się karczma Leonharda Bonowa, a na stacji była restauracja kolejowa, prowadzona przez Waltera Gadke. W Bagiczu działała piekarnia, fryzjer, kowal, stolarnia, były 2 sklepy materiałowe i 1 spożywczy.

Dzieje Bagicza diametralnie zmieniają się w 1935 roku, kiedy III Rzesza rozpoczyna realizację ogromnych inwestycji wojskowych. Bagicz został wybrany pod budowę nowoczesnego lotniska. Inwestycję zakończono w 1938 roku objęciem lotniska przez pułk „Hindenburg”, skąd we wrześniu 1939 roku urządzano rajdy bombowe nad Polskę. W 1939 roku mieszkało tu 750 osób. Wzrost liczby mieszkańców miał miejsce także ze względu na budowę lotniska.

Kres historii niemieckiego Bagicza rozpoczął się 7 marca 1945 roku wkroczeniem armii radzieckiej. W tym czasie Rosjanie walczyli o Kołobrzeg, który zluzowali i 8 marca walkę rozpoczęli żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego. W zakresie tego, co działo się w tych dniach w wiosce Bagicz, M. Vollack cytuje burmistrza Güntera Mallwitza. Do tych wspomnień należy podchodzić jednak z rezerwą. Po pierwsze, Mallwitz nie był naocznym świadkiem wszystkiego, o czym mówi, a po drugie, wiele opowiadań „wypędzonych”, jest przerysowanych i nie do końca odpowiada rzeczywistości. Widać w nich echa nazistowskiej propagandy i tego, jak skutecznie odcisnęła się ona w niemieckich umysłach. „Chociaż nie doszło do bezpośredniej bitwy o wioskę, w tym miejscu wybuchło piekło o największych rozmiarach. Wszystko, co nie zostało przybite, zostało zniszczone czy odebrane. W wielkiej panice ludność biegała bezradnie i bez celu, aby uniknąć tych dzikich hord (należy to jeszcze delikatnie ująć)” – rozpoczyna swoją opowieść szef administracji lokalnej w Bagiczu. Z jego opisu wynika, że wraz z rozwojem sytuacji frontowej, nie ewakuowano mieszkańców na czas. „Rozkaz ten [ewakuacji] pojawił się na krótko przed inwazją sowiecką (…). Wędrówka utknęła w Lesie Miejskim na zatłoczonej samochodami drodze, ponieważ nie można było przedostać się dalej. Niektórym mieszkańcom, którzy nie czekali na rozkaz ewakuacji, udało się przeprowadzić rodziny na zachód przez Kołobrzeg. Kilka kobiet z dziećmi z Bagicza miało również szczęście, że z pobliskiej bazy lotniczej zostały przewiezione przez holenderskie maszyny transportowe z obszaru zagrożenia. Ze względu na wielkie niebezpieczeństwo zestrzelenia przez wroga środek ten można było zastosować tylko w ograniczonym zakresie”. Dlatego część mieszkańców pozostała w wiosce, w której Rosjanie rozpoczęli rabunek. Kobiety uciekły z dziećmi nad morzem, celem popełnienia samobójstwa. Powstrzymać je przed tym miała lodowata woda, więc wróciły do wioski, albo uciekły do lasu. Ponieważ była jednak jeszcze zima, wkrótce ludzie powrócili do wioski. „(…) Bez wyraźnego powodu kilku wieśniaków zostało zastrzelonych przez Sowietów, takich jak mój ojciec w wieku 82 lat i moja matka w wieku 72 lat, a także właściciel mleczarni Arnold Firzlaff”. Następnie jest opis zbrodni „prawdopodobnych”, ale także samobójstw. Te ostatnie były powszechne, tak wyglądał efekt zbiorowej paniki przed Rosjanami. Następnie, Mallwitz pisze o masowych gwałtach na kobietach i dziewczynach – wiek nie miał znaczenia. Po zakończeniu walk o miasto, część mieszkańców zmarła z chorób i głodu. Zostali przeniesieni do innych miejscowości, a następnie wywiezieni do Niemiec.

Niemieckie lotnisko zajęli Rosjanie i stacjonowali tu do 28 maja 1992 roku. W Bagiczu zachował się m.in. budynek dworca kolejowego, ale także dawny niemiecki cmentarz.

Robert Dziemba

Na ilustracji wprowadzającej - restauracja kolejowa Gadkego. Poniżej, mapa Bagicza. Na kolejne ilustracji mamy pochówek kobiety z Bagicza, a dalej: stację Bagicz z wagonami spalinowymi, restaurację Gadkego, a także zdjęcia z plaży.

bagicz kołobrzeg
bagicz kołobrzeg
bagicz kołobrzeg
bagicz kołobrzeg
bagicz kołobrzeg
bagicz kołobrzeg

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama