Kupujemy różnego rodzaju sprzęty AGD i RTV za coraz wyższe kwoty. Często, na zakup tych towarów zaciągamy kredyty i pożyczki, które następnie spłacamy przez kolejne dwa lub trzy lata. Świadomi konsumenci wiedzą już, że od dnia zakupu w ciągu dwóch lat mogą zgłaszać do sprzedawcy reklamację z tytułu braku zgodności towaru z umową – wcześniej nazywanej rękojmią. To podstawowe, i moim zdaniem najbardziej korzystne uprawnienie reklamacyjne każdego konsumenta. Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta szczegółowo określa obowiązki sprzedawcy wobec konsumenta w przypadku zgłoszenia reklamacji. Drugim uprawnieniem do zgłoszenia reklamacji jest gwarancja. Jednakże reklamację z tytułu gwarancji konsument może zgłosić wówczas, gdy dany gwarant – najczęściej producent – jej udzielił. W momencie zakupu konsument powinien otrzymać oprócz paragonu/faktury również kartę gwarancyjną. Gwarancja jest najczęściej udzielana na 2 lata lub więcej, w zależności od rodzaju towaru.
W tym momencie konsumenci często stają przed dylematem, czy skorzystać z propozycji dokupienia „przedłużenia gwarancji”. W rzeczywistości jest to dodatkowa umowa ubezpieczenia zawarta z firmą ubezpieczeniową. Okres takiego ubezpieczenia jest dla każdego produktu inny w zależności od rodzaju sprzętu i firmy ubezpieczeniowej. Od tego też zależy wysokość składki. Często są to stosunkowo wysokie kwoty sięgające nawet 20% wartości sprzętu. Stąd dylemat: czy dokupić ubezpieczenie obejmujące również okres pierwszych dwóch lat, kiedy i tak towar jest już objęty 2-letnią odpowiedzialnością sprzedawcy z tytułu braku zgodności (tzw. rękojmią) oraz 2-letnią gwarancją? Co ważne, dodatkowa umowa ubezpieczenia w rzeczywistości nie daje konsumentowi pełnej ochrony, tzn. pełnej gwarancji zwrotu kosztów czy wymiany towaru na nowy w każdej sytuacji. Wszystkie umowy ubezpieczenia zawierają załącznik nazywany ogólnymi warunkami ubezpieczenia, w którym zawarty jest szereg wyłączeń, tzn. opis sytuacji wyłączających bezpłatną naprawę, wymianę czy zwrot kosztów.
Przez wiele lat analizowałam z konsumentami umowy ubezpieczeń, jednocześnie kalkulując wysokość składek. Sądzę, że każdy konsument musi sam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dodatkowa umowa ubezpieczenia rzeczywiście zabezpieczy go w sytuacji awarii lub kradzieży sprzętu. Oczywiście zachęcam do dokładnego zapoznania się - przed zawarciem umowy - z zapisami umowy ubezpieczenia w części dotyczącej wyłączeń.
Aneta Cieślicka
Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Kołobrzegu
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.