Kierowca na widok policjantów przyspieszył i zaczął uciekać. Nie zatrzymał się na ich wezwanie. Po krótkim pościgu, skuty trafił na komendę.
Akcja wyglądała brawurowo. Po godzinie 16 policjanci chcieli zatrzymać do kontroli dziwnie zachowujący się pojazd na warszawskich numerach rejestracyjnych. Kierujący Toyotą mężczyzna na widok policjantów przyspieszył i zaczął uciekać. Nie zatrzymał się do kontroli. Pojazd został zatrzymany. Mężczyzna pod bronią został wyciągnięty z samochodu i skuty. Radiowozem trafił na komendę. W międzyczasie na miejscu pojawiło się wsparcie innych patroli i Straży Miejskiej. Pojazd został przeszukany, a pasażerki spisane.
Na komendzie sprawa została wyjaśniona. Okazało się, że mężczyzna przestraszył się policjantów, bo myślał, że wlepią mu mandat za jazdę i jednoczesną rozmowę przez telefon komórkowy. Był trzeźwy, miał wszystkie niezbędne dokumenty. Jak mówią policjanci, na widok uciekającego przed pościgiem kierowcy nikt nie chciał ryzykować, zwłaszcza, że w okolicy było sporo przechodniów. Pojazd był spoza Kołobrzegu i nie zatrzymał się do kontroli. Mężczyzna został zwolniony. Policja rozważy jakie zarzuty mu postawić. Rozmowa przez komórkę to jedno, ale przekroczył prędkość na terenie zabudowanym, nie zatrzymał się do kontroli, uciekał przez oznakowanym radiowozem i stworzył zagrożenie w ruchu drogowym.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.