Część właścicieli sklepów przy ul. E. Gierczak zwróciła się do prezydenta z wnioskiem o likwidację klombów, dzielących deptak na pół, bo utrudniają im handel.
Właściciele i dzierżawcy lokali przy ul. Emilii Gierczak chcą zmiany zagospodarowania deptaka od skrzyżowania z ul. Mariacką do muzeum. Napisali w tej sprawie pismo do Janusza Gromka. Czytamy w nim m.in.: "Na podstawie wieloletniego doświadczenia uważamy, że obecne zagospodarowanie tej ulicy poprzez wybudowanie na niej klombów i nasadzenie w nich drzew przyczyniło się do spadku atrakcyjności tej części miasta dla turystów i kołobrzeżan, a w następstwie tego spadku atrakcyjności naszych lokali. Mimo, że przy tej ulicy znajduje się muzeum i rzeka, to niestety, z powodu zasłonięcia ulicy Gierczak i lokali użytkowych przez klomby, i drzewa, ta część kołobrzeskiej starówki nie cieszy się popularnością".
Właściciele dodają, że wiele lokali stoi pustych, to oczywiście wina klombów, a w dodatku przez klomby nie można zbudować podjazdów dla osób niepełnosprawnych. Tak więc klomby trzeba zlikwidować całkowicie. Co na to prezydent? Jak powiedział nam rzecznik prasowy prezydenta Michał Kujaczyński, prezydent poprosił o opinię w tej sprawie radę osiedla, a decyzji jeszcze nie podjął.
Co na to nasi Czytelnicy? Czy im drzewa i klomby z ławkami też przeszkadzają w korzystaniu z oferty lokali usługowych przy ul. E. Gierczak?
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.