Nawet o 1000 zł brutto - o tyle mogą wzrosnąć wynagrodzenia dla pracowników Urzędu Miasta Kołobrzeg. O środki na podwyżki wnioskowała prezydent Anna Mieczkowska, a radni zgodzili się na te wydatki. - Prowadzimy wiele rekrutacji, ale znalezienie pracowników przy takich możliwościach finansowych jest trudne, zwłaszcza fachowców w określonych dziedzinach. Nawet nie składają dokumentów - mówi Mieczkowska. Dlatego środki są niezbędne, zwłaszcza, że dzisiaj pracownicy marketów zarabiają więcej, niż pracownicy niektórych działów magistratu. I dlatego działania prezydenta należy uznać za uzasadnione.
- Chciałbym, żeby prezydent nie doprowadził do takiej sytuacji, że w urzędzie wytworzy się poczucie, że podwyżki dostaną najbardziej zaufani prezydenta, czyli jej dwór - mówi Jacek Woźniak. Według niego, taka obawa wśród urzędników panuje. Ma również poprawić się wynagradzanie w jednostkach budżetowych, zwłaszcza w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. - Podwyżki są uzasadnione. Pracownicy zarabiają nieadekwatnie do cen, jakie są w Kołobrzegu. Inspektor ma 2500 zł na rękę. Poza tym, jest bardzo ciężko o dobrych pracowników w urzędzie. Wyższe zarobki na pewno to poprawią - uważa radny Kamil Barwinek z Nowego Kołobrzegu, doceniając ciężką pracę urzędników, którzy teraz mają lepiej zarabiać.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.