Spółki Uzdrowisko Kołobrzeg SA i Uzdrowisko Świnoujście SA pozostaną odrębnymi strukturami. Nie wyklucza się natomiast współpracy tych podmiotów przy zakupie niektórych usług zewnętrznych. Właściciel spółek – marszałek Województwa Zachodniopomorskiego, zdementował plotki o fuzji.

W ostatnim  czasie media obiegła wiadomość, że zamiast dwóch oddzielnych firm powstać ma jedna. Wspólne na przykład zaplecze biurowe takiego „superuzdrowiska” przyniosłoby oszczędności nie tyko finansowe, ale też cięcia w zatrudnieniu. Mówiło się także o szerszym zatrudnianiu osób „samozatrudnionych”. Wśród samorządowców nieoficjalnie słyszało się głosy, że przecież nie zarzyna się kury znoszącej złote jaja, ale przecież polska ochrona zdrowia – w szerokim ujęciu – widziała nie takie reformy.

Do pogłosek medialnych odniósł się marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz - Są to nieprawdziwe informacje. Rozpoczęliśmy zaawansowane prace nad tym, jak najlepiej wykorzystać potencjał tych firm w budowie przyszłych planów rozwojowych. Kiedy przejęliśmy odpowiedzialność za oba uzdrowiska, daliśmy zarządom zielone światło do inwestowania. Przynosi to dobry skutek, uzdrowiska się rozwijają, są dobrym pracodawcą i mają dobre wyniki finansowe. Chcielibyśmy, aby w przyszłości ten potencjał wykorzystywany był jeszcze lepiej – podkreślił Geblewicz. Dodał, że dalszy rozwój obu firm to szansa na dodatkowe miejsca pracy.

Firmy z Kołobrzegu i Świnoujścia zostały zobligowane do przedstawienia strategii rozwoju na następne lata. Dokument, który w tej chwili określa kierunki ich działania, został rozpisany do końca 2017 roku. Nowy plan zakładać ma m.in. nowy okres finansowania unijnego.

- Rozmawialiśmy na temat łączenia pewnych form aktywności gospodarczej, typu wspólne zamówienia na pościel, czy wspólne zamówienie na porcelanę – wyjaśnia prezes Uzdrowiska Kołobrzeg S.A. Mateusz Korkuć. – Będziemy mieli do czynienia z autonomią dwóch przedsiębiorstw, te przedsiębiorstwa będą miały oddzielne zarządy, te dwa przedsiębiorstwa będą miały oddzielne rady nadzorcze, nie ma w planach fuzji – podkreślił prezes Korkuć.

Wspólne zakupy niektórych usług są praktykowane w niektórych instytucjach, tak jest na przykład jeśli chodzi o dostawcę energii elektrycznej do zachodniopomorskich szpitali. Większe zamówienie daje wszak mniejszą cenę jednostkową.

Przypomnijmy, że uzdrowiska w Kołobrzegu i Świnoujściu są jednymi z zaledwie siedmiu w Polsce, które określone zostały mianem „narodowych”  i wyłączone zostały z programu prywatyzacji. Po kilku latach funkcjonowania jako jednostki, których właścicielem jest samorząd wojewódzki, obydwie spółki wykazują zyski i inwestują w rozwój infrastruktury. Odniosły rynkowy sukces, co podkreślają ich właściciele.