Ludzie podpisywali petycję, argumentowali w kampanii wyborczej, jak ważny jest autobus nocny, tyle, że teraz nim nie jeżdżą. Od 17 sierpnia linia nocna znika.
395 pasażerów skusiło się na przejazd linią nocną z Radzikowa do Podczela w miesiącu lipcu. Średnio daje do 12 pasażerów dziennie. Nie wypada to dochodowo, bo przy pokonaniu około 50-kilometrowej trasy spółka zarabia średnio 20 zł dziennie.
Sprawdziliśmy dzisiejszą noc. Na przystanku "Grochowska" autobus opuściły 3 osoby, 2 pojechały w kierunku Podczela. Gdy w 2014 roku członkowie stowarzyszenia "Kołobrzeg Nowej Szansy" pisali, że "Osoby, które podpisały się pod petycją, to są osoby, które tego autobusu naprawdę chcą, (...) Komunikacja Miejska jak i prezydent miasta pod uwagę biorą jedynie względy bezpieczeństwa i ekonomiczne. Nie liczą się ze zdaniem mieszkańców Kołobrzegu", chyba pytały nie mieszkańców, którzy chcieli korzystać z autobusu, ale chcieli, żeby on sobie jeździł. Po co wozić powietrze?
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.