Wysłannicy Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, działający w ramach ekspedycji ratunkowej w Mołtowie, odnaleźli elementy należące do dawnej kolekcji muzealnej, prawdopodobnie ze Szczecina.
Wiemy już coś więcej na temat zabytków odnajdowanych w Mołtowie. Nie ulega wątpliwości, że to część większej kolekcji średniowiecznej - wszystko wskazuje na to, że o charakterze muzealnym. Nie ulega już raczej wątpliwości, że zabytki nie zostały zakopane przez hitlerowców. Znajdują się w ziemi w bezładzie, pośród śmieci z epoki PRL. Wszystko wskazuje na to, że zabytki mogły znajdować się w pałacu w Mołtowie. Mogły trafić na lokalne wysypisku podczas remontu budynku kilkadziesiąt lat temu. To tylko robocza hipoteza, ale na razie nie ma lepszej.
Poniedziałkowe prace archeologów nie przyniosły rezultatów. Za to na zabytki trafili wysłannicy kołobrzeskiego muzeum, którzy posługiwali się wykrywaczami metalu. Do tej pory trafiono m.in. na sierpik łużycki, fragment fibuli, denarki i brakteaty. Niestety, prace poważnie utrudniają zanieczyszczenia metalowe, jakie znajdują się na tym dawnym wysypisku.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.