Komisja Prawa Rady Miasta zajęła się po raz kolejny sytuacją w SP 5 im. Jana Pawła II. Radni proponowali zwolnić lub przesunąć dyrektorkę.
Do prezydenta zwrócił się prokurator rejonowy, przekazując e-maila od babci jednego z dzieci, które w 2009 roku chodziło do Szkoły Podstawowej Nr 5. Kobieta wysłała informację do śledczycj po artykułach prasowych na temat sprawy, która została zgłoszona do prokuratury. W swoim liście opisała, co spotkała ją i jej wnuczka. Padają słowa "horror", "znęcanie psychiczne" itd. Ponadto kobieta skarży się na działanie dyrektorki Gimnazjum Nr 1, która rzekomo miała powiedzieć o odmowie przyjęcia jej wnuka do szkoły. Kobieta w swoim piśmie konstatuje: "Nauczyciele to jedna klika, szykanują chłopca wszędzie".
Sprawa, jako właściwa, trafiła do Komisji Prawa. Zastępca prezydent ds. społecznych Jerzy Wolski wyjaśnił radnym, że sprawa sytuacji w Szkole Podstawowej Nr 5 była już przedmiotem postępowania organu nadzoru, który wykazał nieprawidłowości w jednym zarzucie, dotyczącym nieprzestrzegania dopuszczalnej liczby uczestników zajęć dydaktyczno-wychowawczych. Liczba uczniów powinna wynosić od 4 do 8, a wynosiła 16. Natomiast sprawa opisana przez skarżącą w Gimnazjum Nr 1 w ogóle nie znalazła uzasadnienia. W tej części posiedzenia, radni uznali skargę na dyrektora Gimnazjum Nr 1 za bezzasadną.
Dyskusja rozgorzała w zakresie Szkoły Podstawowej Nr 5. Radny Artur Dąbkowski zaproponował, aby przenieść dyrektorkę szkoły na stanowisko nauczycielskie i znaleźć szkole nowego dyrektora. Radna Krystyna Strzyżewska wskazywała, że to kolejna skarga na dyrektorkę szkoły, ciągle mówi się o złej atmosferze w placówce, ale nic się z tym nie robi. Radna zasugerowała, że panią dyrektor można zwolnić, bo w szkole najważniejsze są dzieci, a ta sytuacja im nie sprzyja. Pomysł negatywnie zaopiniował zastępca prezydenta Jerzy Wolski, który zwrócił uwagę radnym na fakt ostatnich nieprawidłowości w szkole w zakresie gospodarki finansowej. Sprawa trafiła do rzecznika dyscypliny finansów publicznych, który nie dopatrzył się naruszenia prawa. Wolski stwierdził, że prezydent choćby chciał, dyrektorki nie zwolni, bo sąd przywróci ją do pracy. Radny Dąbkowski przypomniał, że Rada Miasta rozpatrzyła już jedną skargę na dyrektorkę za zasadną. Nie ulega wątpliwości, że sąd sam oceni zebrane przez miasto dowody, a jak zauważył Wolski, przy obowiązywaniu Karty Nauczyciela w obecnym brzmienia, w tym temacie niewiele można zrobić, bo miasto nie zamierza płacić odszkodowania za korzystny dla dyrektorki wyrok sądowy. Ostatecznie, radni nie wypracowali stanowiska w sprawie tej części skargi.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.