Po akcji czyszczenia bulwaru nad morzem z handlarzy, odgrażano się wiosenną ofensywą. Nie było ani wiosennego, ani letniego handlu.
Kołobrzeska Straż Miejska może odnotować sukces. To pierwszy sezon w historii tego tysiąclecia, gdy na Bulwarze Szymańskiego turyści mogli spacerować nie potykając się o stojące niemal wszędzie stosika handlowe z majtkami i zabawkami. Gdy w listopadzie 2011 roku strażnicy przystępowali do pokazu siły w związku ze zmianami w ustawie, wielu wątpiło w ich skuteczność, a osoby handlujące straszyły miasto swoimi prawnikami i kruczkami prawnymi (przeczytaj).
To były tylko mrzonki. De facto latem Bulwar Szymańskiego był wolny od handlu. - Na palcach jednej ręki można policzyć osoby, przypadki osób, które tam handlowały, o ile w ogóle możemy mówić o handlu. Generalnie, w tym sezonie tereny gminy miejskiej możemy uznać za wolne od tego rodzaju działalności - podsumowuje Mirosław Kędziorski, komendant Straży Miejskiej.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.