O tym, że miejsca dla niepełnosprawnych nie służą do parkowania z tytułu deficytu miejsc postojowych, powinien wiedzieć każdy kierowca. A jak nie wie, to musi płacić.
Tym razem interweniowała Straż Miejska. Strażnicy pół godziny czekali, aż pojawi się właściciel pojazdu. Następnie, na miejsce wezwali pomoc drogową, celem odholowania auta na płatny parking. Po przyjeździe lawety, z bloku wyszła kobieta, która przyznała, że samochód należy do niej. Musi zapłacić 500 zł mandatu karnego i 250 złotych za przyjazd lawety. Gdyby jej auto odholowano, ogólny koszt parkowania wyniósłby ponad tysiąc złotych.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.