Związek Zawodowy Alternatywa, poinformował nas o dalszych działaniach Państwowej Inspekcji Pracy w Komunikacji Miejskiej w Kołobrzegu. W październiku pisaliśmy o dyscyplinarnym zwolnieniu szefa zakładowych struktur tego związku w miejskiej spółce przewozowej, Dariusza Pawelczaka (przeczytaj). Wokół tej sprawy pojawiły się dodatkowe działania prawne. Spółka wskazywała na szantaż ze strony związkowca, a związkowiec uskarżał się na mobbing. Organy ścigania tego nie potwierdziły. Dariusz Pawelczak oddał jednak sprawę swojego zwolnienia do sądu i sprawa ta jest w toku. Związkowiec domaga się przywrócenia do pracy, a spółka wnosi o sprawdzenie legalności powołania związku zawodowego, bo gdyby to się udało, to nie byłoby powodu dla ochrony związkowca.
Tymczasem jeszcze w ubiegłym roku kwestie związane ze zwolnieniem zbadała Państwowa Inspekcja Pracy. Związek Zawodowy Alternatywa przekazał nam pismo PIP w sprawie przekazania do Sądu Rejonowego w Kołobrzegu II Wydziału Karnego wniosku o ukaranie prezesa spółki, Michała Jaczyńskiego. Powołano się tu na zapis kodeksu pracy: kto wypowiada lub rozwiązuje z pracownikiem stosunek pracy bez wypowiedzenia, naruszając w sposób rażący przepisy prawa pracy, podlega karze grzywny od 1000 zł do 30 000 zł. Wynika więc z tego, że inspekcja już wie, że w ogóle doszło do naruszenia przepisów prawa, choć to właśnie sprawdza sąd. Skontaktowaliśmy się w sprawie tej sprawie z rzeczniczką PIP w Szczecinie. Otrzymaliśmy informację, że odpowie na nasze zadane na piśmie pytania. Wysłaliśmy cały zestaw pytań, ale de facto na żadne nie dostaliśmy odpowiedzi. Pani rzecznik skupiła się jedynie na tym, kiedy i czego dotyczyła kontrola oraz faktu, że "zgodnie z obowiązującymi przepisami, sprawdzenie legalności działania związku zawodowego należy do sądu". Pani rzecznik w ani jednej kwestii, pomimo zadanych pytań, nie podała podstawy prawnej i faktycznej określonych sądów czy działań. Teraz zmierzy się z tym sąd.
Pytany o sprawę istnienia związku zawodowego oraz wniosku PIP do sądu Michał Jaczyński, prezes Komunikacji Miejskiej, wskazuje, że trwa obecnie sprawa w sądzie i tam spółka będzie przedkładała swoje dowody i stanowisko. Co do zasady, spółka nie zgadza się z wynikami kontroli i jej błędne ustalenia zamierza udowodnić w sądzie. Spotkaliśmy się także z Dariuszem Pawelczakiem, zwolnionym związkowcem, który pokazał nam dokumenty związkowe. Wynika z nich formalno-prawna podstawa działania związku zawodowego i ochrony jego członków. Jego zdaniem, został z pracy zwolniony bezprawnie, co teraz potwierdziła Państwowa Inspekcja Pracy.
Warto podkreślić, że sprawa ta zawisła przed kołobrzeskim sądem i to niezawisły sąd oceni, kto w tym sporze ma rację.
Robert Dziemba
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.