Mieszkańcy Niekanina nie chcą, aby w sąsiedztwie ich domów stanął maszt telefonii komórkowej. O sprawie dowiedzieli się wczoraj, gdy rozpoczeto składanie 27-metrowej konstrukcji. Tak wysoki ma być ten obiekt. Będzie górował nad całą okolicą. Tyle, że okoliczni mieszkancy go nie chcą. Jak powiedzieli naszemu reportowerowi, o sprawie nikt ich nie informował, nikt z nimi nic nie konsultował. Dlatego dziś postanowili zablokować drogę dojazdową do posesji, na której realizowana jest inwestycja. Na miejsce przybyła Policja i stwierdziła, że blokada jest zgodna z prawem, gdyż mieszkancy zablokowali swoją własność. Kiedyś chcieli oddać drogę gminie, teraz mogą się cieszyć, gdyż to ich ostatnia szansa ratunku na powstrzymanie inwestora. Mają też pretensje do urzędników, że nikt nie poinformował ich o sprawie.

Jak mówi Marlena Wachowska, rzecznik prasowy starosty, obiekt staje w zgodzie z prawem budowlanym. - W trybie zastosowanym przez inwestora brak było podstaw do wniesienia sprzeciwu przez nas. Jest to obiekt tymczasowy, posadowiony na okres 6 miesięcy i dopilnujemy, by był niezwłocznie rozebrany po tym terminie.Niestety, ten tryb nie dał nam żadnych możliwości do ustanowienia mieszkańców stroną w postępowaniu. Uczynimy to na pewno, jeśli po upływie 6 miesięcy, inwestor wystąpi do nas o wydanie decyzji pozwolenia na budowę. Wówczas mieszkańcy będą mogli być stroną w postępowaniu - dodaje.

Mieszkańcy nie chcą rezygnować, bo choć maszt ma być tymczasowy, jak mówią, zapewne będą powzięte kroki, aby była to inwestycja stała. A oni się nie zgadzają i jak twierdzą, takich rzeczy nie robi się sąsiadom.