Prezydent Janusz Gromek, sprawujący swój urząd od trzech kadencji, co warto podkreślić pod rząd, wybrany w demokratycznych i bezpośrednich wyborach, nie zostawia suchej nitki na projekcie kodeksu wyborczego przygotowanego przez Prawo i Sprawiedliwość. Komisarzy wyborczych, których ma wyznaczać de facto partia, a którzy mają decydowac o przebiegu, prawidłowości wyborów oraz graniach okręgów wyborczych, nazywa blszewikami, zastanawiając się, czy nie kupować im czapek z czerwonymi gwiazdami. - Mi się kojarzy komisarz polityczny bardziej ze Związkiem Radzieckim - dzieli się swoim spostrzeniem prezydent.
Z Januszem Gromkiem rozmawiamy także o 10 miejscu Kołobrzegu w rankingu "Rzeczpospolitej". Jak mówi prezydent, dopiero dowiedział się o sukcesie Kołobrzegu i choć nie jest to pierwsze miejsce, to on i tak jest z niego zadowolony, i dziękuje wszystkim osobom oraz współpracownikom, którzy na niego zapracowali.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.