Czasami jest tak, że temat podrzuca życie, a w zasadzie anonimowi komentatorzy. Jeden z nich zapytuje: „co z włączeniem się do ruchu z nowo budowanym parkingiem przy ul. Kamiennej?”. W tym pytaniu jest głęboki sens.

Temat parkingu wielopoziomowego wałkowany jest od kilku kadencji. Większość z nas do tematu podchodziła sceptycznie, bo koszt inwestycji mógł wynosić nawet 1/10 budżetu miasta. Bez środków zewnętrznych - praktycznie bez szans na realizację. Można było brać kredyty, ale nie o to chodzi, żeby zastawić się, a postawić. Nie było też czuć presji społecznej, choćby mieszkańców ul. Budowlanej, a parking naziemny spełniał swoja rolę. Człowiekiem, który jak mantrę powtarzał, że trzeba go wybudować, był Henryk Bieńkowski. Od wielu lat męczył temat. I trochę wymęczył. W poprzedniej kadencji był to nawet element umowy pomiędzy Januszem Gromkiem i jego ekipą, a Porozumieniem dla Kołobrzegu (było takie ugrupowanie, taki pierwowzór Kołobrzeskich Razem, ale z PiS-em na pokładzie).

Temat ruszył w tej kadencji z kopyta, gdy kasę z Polskiego Ładu na inwestycję załatwił Czesław Hoc. W międzyczasie, skorygowano plan przestrzenny, dopięto zamiany nieruchomości… Przetarg rozstrzygnięty, umowa podpisana. Przy okazji, mimochodem inicjuje się dyskusja o dostępności komunikacyjnej budowanego parkingu.

Jedno wiemy na pewno, bo wynika to z komunikatu Urzędu Miasta: inwestycja przewiduje rezerwę terenową wzdłuż ul. Kamiennej na wykonanie prawoskrętu, ułatwiającego wjazd na teren parkingu z kierunku ul. Młyńskiej. To rozwiązanie jest logiczne, a pas drogowy jest tam wystarczająco szeroki, żeby to zapewnić. Gorzej z wjazdem z kierunku ul. Koszalińskiej. Faktycznie, można poszerzyć ul. Kamienną w kierunku ul. Budowlanej w taki sposób, żeby pośrodku powstał pas skrętu na teren parkingu. Kosztem przystanku i zieleni, ale jest to jakieś rozwiązanie. Trudne, ale jest. Sprawdzają się ronda na wlocie, ale w tym przypadku raczej nikt nie będzie się w to bawił. Przykład takiego niedużego ronda, które sprawdza się dość dobrze przy wjeździe na duży obiekt z wieloma miejscami parkingowymi, jest mikro rondo przy wjeździe do „Galerii Forum” w Koszalinie. Tam ruch jest duży i stosunkowo sprawny, mogą to potwierdzić kołobrzeżanie, którzy tę galerię odwiedzają. W Kołobrzegu jedynym problemem wydaje mi się być okres niepogody w sezonie (miasto stoi w korkach) oraz godziny popołudniowego szczytu. Poza tym „dałoby się”.

Zakładając, że ronda nie będzie trzeba będzie liczyć się z tym, że wyjazd z parkingu mógłby się odbywać tylko w kierunku ul. Koszalińskiej, co w mojej opinii jest do przyjęcia. Inna opcja wprowadzałaby zbyt dużo zamieszania na osi jezdni. Tym bardziej, że parking wielopoziomowy to nie galeria handlowa, nie generuje aż tak dużego ruchu. Można spokojnie dojechać do skrzyżowania z Jana Pawła II i nawinąć z powrotem. Co sprytniejsi wiedzą, że zamiast napinać się na korek przy „Sano”, można spokojnie wjechać w Budowlaną, by wyjechać w Kamienną przy Stramniczce. Praktycznie bezkolizyjnie.

Czy parking wielopoziomowy się sprawdzi, życie pokaże. Jeżeli wyzbędziemy się maniery, że wszędzie musimy dojechać samochodem, to zapewne tak. Ważnym jest, żeby przy okazji wykorzystać tę inwestycję do zorganizowania przestrzeni przy Parku Dąbrowskiego. Od jakiegoś czasu tętni on życiem, a jest szansa, że będzie jeszcze bardziej. Pomoże ciąg pieszo rowerowy, który wpisaliśmy do planu miejscowego, prostopadle od ul. Kamiennej do parku. I zabudowa, która tam powstanie. Doświetlenie przestrzeni, a także „zagęszczenie” czynnika ludzkiego podniesie poziom bezpieczeństwa.

Jacek Woźniak