Wirtualna Polska cytuje wypowiedź posła PiS Czesława Hoca w sprawie szczepień. Hoc jest za szczepieniem dzieci i karaniem rodziców za nieszczepienie.

Wirtualna Polska podejmuje dziś temat szczepień, a przy okazji cytuje kołobrzeskiego posła z temacie bardzo niskich kar za nieszczepienie dzieci: "To obłęd. Jest przymus ustawowy, ale nie ma rygoru. A szczepić dzieci trzeba, ponieważ inaczej naraża się ich życie i zdrowie. Potrzebne jest egzekwowanie kar. Potrzebna jest mocna akcja promocyjna. Na Zachodzie są plakaty z lekarzami, którzy mówią: czy pamiętasz, że chorowałeś na polio? Oczywiście, że nie, bo byłeś kur...a, szczepiony".

Poseł Czesław Hoc w rozmowie z naszym portalem podaje, że sprawami szczepień i szczepionek oraz ruchem antyszczepionkowym interesuje się od dawna. Podnosił się także kwestie związane z zastrzeżeniami dotyczącymi szczepionek w interpelacji do ministra zdrowia (przeczytaj). "Szanowny Panie Ministrze! ˝Szczepionkowy armagedon˝, ˝Totalne i okrutne szaleństwo szczepionkowe˝, ˝Bomba z opóźnionym zapłonem˝, ˝Śmiertelne szczepionki obowiązkowe˝ - to tylko niektóre tytuły i określenia, którymi bombardowane są zarówno opinia społeczna oraz świat medyczny, jak i szeroko rozumiane czynniki polityczne, w tym posłowie! Z drugiej strony - pomimo tak zmasowanego i agresywnego lokowania tego rodzaju informacji w ogólnopolskich mass mediach i Internecie, a także wobec apeli oraz mojego oficjalnego wniosku na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia - jak dotąd, poza słownymi zapewnieniami o bezpieczeństwie stosowanych szczepionek, nie doczekaliśmy się oficjalnego, merytorycznego, wiarygodnego, wysoce analitycznego raportu Ministerstwa Zdrowia w tym zakresie" - czytamy w interpelacji, w której jest też apel: "Szanowny Panie Ministrze! Brak zdecydowanej, jednoznacznej i wysoce merytorycznej reakcji ze strony Ministerstwa Zdrowia w tej bardzo poważnej kwestii rodzi publiczne pytania, być może niezasadne, ale bardzo usprawiedliwione, albowiem wynikają z jednej strony z lęku o zdrowie naszych dzieci, a z drugiej strony właśnie z braku fachowych, wiarygodnych i aktualnych danych zapewniających o bezpieczeństwie stosowania szczepionek, a także działań i kampanii na rzecz edukacji społeczeństwa w zakresie wyszczepiania dzieci".

Posłowi, na jego interpelacje odpowiedział Sławomir Neumann, sekretarz stanu w Ministerstwie zdrowia (przeczytaj), argumentując m.in.: "Ponadto specjalistów z dziedziny wakcynologii nie dziwią negatywne opinie czy wątpliwości laików. Każdy ma prawo do własnego zdania, ale negacja szczepień przez autorytety medyczne budzi najwyższy sprzeciw. Nie można kwestionować wagi szczepień ochronnych, podważać korzyści, a tym bardziej nie stosować się do ogólnie przyjętych standardów. Niezaszczepienie jednego dziecka może mieć negatywny wpływ zarówno na jego zdrowie, jak i na zdrowie innych dzieci lub członków rodziny. Osoby, które się nie szczepią, nie tylko nie chronią siebie indywidualnie, ale działają też na szkodę społeczeństwa, bo istnieje odporność ˝zbiorowiskowa˝, która daje ochronę osobom niezaszczepionym. Gdy szczepi się za mało osób, to ten rodzaj odporności zanika. Zatem rezygnacja ze szczepień ochronnych niesie ze sobą ryzyko szkodliwych społecznie następstw. Należy mieć również świadomość, że skutki powikłań po przebytej chorobie zakaźnej nie tylko mają wymiar częściowej utraty zdrowia, wielokrotnie nieodwracalnej (zgon), ale również ogromne skutki ekonomiczne, którymi obarczone jest całe społeczeństwo".