Niedzielna ulewa spowodowała, że w kilku miejscach rwące potoki podmyły chodniki. Największa dziura powstała przy ulicy Łopuskiego.
Na zapadnięty chodnik natknęli się przechodnie. Dobrze, że nikt nie wpadł do małego krateru. W środku w ogóle nie było ziemi, znikła. To niejedyne tego rodzaju zjawisko. Rwące rzeki dokonały również podmycia w Parku Fredry oraz w Parku H. Dąbrowskiego.
Sprawę zalania ulic i nieruchomości wyjaśnia magistrat. Urzędnicy twierdzą, że ulewa była bardzo duża i kanalizacja deszczowa miała prawo sobie nie poradzić z odbiorem wody. Problem polega na tym, że woda wylewa w tych samych miejscach co zawsze, gdy pada większy deszcz...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.