Overcast Clouds

10°C

Kołobrzeg

28 marca 2024    |    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna
28 marca 2024    
    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

muzeum, kołobrzeg, awanturaBez wiedzy Zarządu Powiatu, Rady Powiaty i Rady Muzeum, niektórzy pracownicy muzeum i inni członkowie stowarzyszenia muzealnego chcą zmian.


Gdy w 2011 roku rozpoczęła się awantura wokół muzeum, powstała ona na styku nieporozumień pomiędzy dyrektorem muzeum a Stowarzyszeniem Przyjaciół Muzeum Oręża Polskiego. Ci ostatni, bez wiedzy starosty kołobrzeskiego rozpoczęli rozmowy z Radą Miasta Kołobrzeg na temat przenosin muzeum na Bastion Magdeburg. W tej sprawie, szeroko opisywanej na naszym portalu, dyrektor Paweł Pawłowski o mało nie stracił posady (dowiedz się więcej: przeczytaj). Teraz sytuacja się powtarza.

Zaczęło się od niewinnie wyglądającego pisma posła Czesława Hoca. Polityk PiS napisał do marszałka województwa w sprawie konieczności zmiany organu prowadzącego oraz stworzenia nowego oddziału. Wszystko za sprawą listu otwartego, jaki do wybranych osób wysłało Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Towarzystwo nie ma kompetencji występować w takich sprawach, a jego statutowym obowiązkiem jest wspieranie muzeum, a więc i dyrektora tej instytucji w jego zamierzeniach. Tymczasem, jak mówi Artur Wasiewski, przewodniczący Rady Muzeum, Rada Muzeum listu stowarzyszenia nie otrzymała, a przynajmniej on nic o tym nie wie, podobnie jak dyrektor, z którym rozmawiał. Tymczasem stowarzyszenie, którego sporą część stanowią obecni i byli pracownicy muzeum lub osoby zawodowo z muzeum związane (z byłymi dyrektorami i obecnym dyrektorem), a także politycy i pracownicy organów samorządu, wydaje się, zaczęło pełnić rolę związaną z zastępowaniem dyrektora. W liście czytamy: "Przed kołobrzeską placówką stają obecnie nowe zadania administracyjne i inwestycyjne. Przede wszystkim pragnie ono odzyskać status Muzeum Województwa Zachodniopomorskiego". Takie postulaty powinien chyba definiować dyrektor muzeum, a nie jakieś stowarzyszenie. - Nie można uprawiać partyzantki i realizować swoje cele poza organami do tego uprawnionymi - stwierdził w ostatnim programie"Gdzie drwa rąbią" Dariusz Zawadzki, członek Rady Muzeum i radny Rady Miasta.

Ale to nic. Towarzystwo odgrzewa kotleta, jakim jest siedziba dla kołobrzeskiego muzeum. Mówi się w tym piśmie o budowie nowej siedziby. Ciekawe, czy Zarząd Powiatu wpisał już te projekty w swoje plany inwestycyjne, bo widząc, jakie członkowie stowarzyszenia muzealnego kreślą plany, może tych środków finansowych zabraknąć nie tyle na budowę, co na dalsze funkcjonowanie takiej instytucji nawet pod auspicjami Ministerstwa Kultury. Sprawą zainteresował się członek Zarządu Powiatu, Czesław Klimczak. Jest poirytowany tym, że znowu o sprawach muzeum dowiaduje się z mediów, zwłaszcza, że dotyczą one zmiany organu prowadzącego. - Podtrzymuję swoje słowa, że jedynym organem, który może zabiegać o zmianę organu prowadzącego, czy jak kto woli - organizującego muzeum, może być Zarząd Powiatu, po uzyskaniu zgody organu stanowiącego. Jeżeli jest taka potrzeba, to organ prowadzący może, a nawet powinien zasięgać opinii różnych instytucji, osób, czy organizacji pozarządowych. Zabieganie o zmianę organu prowadzącego przez osoby trzecie, bez uzgodnienia z organem prowadzącym jest działaniem nieuprawnionym, a sprowadzanie tego zagadnienia do poziomu walki politycznej, jest działaniem na szkodę muzeum. Debatę o zasadności zmiany organu prowadzącego z biur poselskich należy przenieść na forum Rady Powiatu Kołobrzeskiego, bo to ten organ jest władny decydować w tej sprawie. Opowiedziałbym się za tym, żeby organem prowadzącym muzeum był samorząd Gminy Miasto Kołobrzeg. Jestem też przeciwnikiem przenoszenia w inne miejsce wystawy plenerowej Muzeum Oręża Polskiego zlokalizowanej przy ul. E. Gierczak - komentuje z kolei Jacek Woźniak, radny Rady Miasta.

KOMENTARZ
W liście otwartym towarzyszy muzealnych, który otrzymałem od posła Czesława Hoca, przeczytałem tyle pięknych bajek o kołobrzeskim muzeum, że doskonale rozumiem, jak łatwo jest zaczarować osoby, które nie wiedzą jak naprawdę funkcjonuje ta placówka. Niektórzy młodzi naukowcy określają ją jako wrogą, zamkniętą i zazdrosną o swoje zasoby. Od asystenta na UAM w Poznaniu dowiedziałem się, że nasze muzeum jest postrzegane jak biblioteka w "Imieniu Róży" - dostępna dla przyjaciół bibliotekarza. Wiem coś o tym. Ostatnio sam to przerabiam.
Po każdym naszym krytycznym tekście o muzeum, jestem atakowany w bezpardonowy i chamski sposób przez anonimowe osoby. Kilka razy udało nam się rozszyfrować, że obelżywe komentarze wyszły z adresu IP Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Sam dyrektor Pawłowski interweniował, gdy administrator portalu przypadkiem zablokował dostęp do Miastokolobrzeg.pl w muzeum... O czym to świadczy?
O muzeum można pisać tylko dobrze. Kto pisze inaczej, jest wrogiem, kłamcą i niszczy dorobek 50 lat muzeum. Gdy źle się dzieje w Urzędzie Miasta, albo w Starostwie, czytamy o tym w mediach. Gdy pojawia się publiczna krytyka muzeum, wszyscy odwracają głowę, koledzy dziennikarze nie widzą tematu. Radny Błaszczuk na tematach muzeum razem z kolegą Ławrynowiczem mogliby głowę suszyć Zarządowi Powiatu na każdej sesji, gdyby tylko chcieli... I przyznaję rację pracownikom muzeum, że gdy oni mają problem, nie mają do kogo pójść. Jak mi powiedziano, panie Robercie, a kto nam uwierzy. Tu nie chodzi o wiarę. Wystarczy otworzyć oczy...

Robert Dziemba
także członek Rady Muzeum

muzeum, kołobrzeg, awantura

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama