Coraz częściej pojawiają się głosy na temat przyszłości kompostowni. Rozmawiamy na ten temat z prezesem Zieleni Miejskiej, Zenonem Malinowskim.
Miastokolobrzeg.pl: Panie prezesie, jak wygląda sytuacja instalacji w Korzyścienku?
Zenon Malinowski: Inwestycja w instalację wymaga zaangażowania dość dużych środków. Posiadamy program funkcjonalno-użytkowy, według którego modernizacja czy rozbudowa instalacji ma pochłonąć ok. 32 milionów złotych. W tej chwili nie możemy sięgać po środki unijne, bo ich nie ma, trzeba zaczekać na nowy budżet. Mówi się, że pierwsze nabory wniosków będą dopiero w roku 2015. Zobaczymy czy tak będzie. Natomiast my jako spółka nie mamy wystarczających środków, żeby samodzielnie sfinansować tę inwestycję. Jako spółka, podpisaliśmy porozumienie z miastem Koszalin, które realizuje projekt szeroko rozumianej budowy spalarni oraz budowy na terenie regionu koszalińsko-kołobrzesko-białogardzkiego instalacji do przeładunku odpadów, które miałyby trafić do spalenia w spalarni w Koszalinie. Projekt, nie chcę tutaj powiedzieć, że jest w pewnym sensie fatamorganą, ale budzi pewne wątpliwości.
MK: To akurat żadna tajemnica, mówi się o tym regularnie.
ZM: Dokładnie. Budowa spalarni ciągle się odwleka. Nie ma tutaj żadnych konkretów, łącznie z tym, kiedy ona miałaby powstać, kto będzie inwestorem i jaka będzie wielkość tej spalarni, czyli ile odpadów i jak je będzie można tam spalać. Koszalin złożył w tej chwili wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o środki na realizację dwóch stacji przeładunkowych odpadów komunalnych. Jedna stacja miałaby powstać pod Sianowem – jej właścicielem jest przede wszystkim PGK Koszalin.
MK: A druga stacja to Kołobrzeg?
ZM: Tak, druga nasza Regionalna Instalacja w Korzyścienku. W tej chwili, wniosek Koszalina jest już na drugim etapie oceny merytorycznej. Ostatnio miasto Koszalin dostało zapytania na etapie właśnie tej drugiej oceny. Trzeba teraz złożyć wyjaśnienia, pewne uzupełnienia i poprawki. Trudno mi dzisiaj powiedzieć, kiedy będzie ostateczna decyzja i jaka ona będzie: czy będą zapewnione środki na realizację tego zadania czy też nie. Wszystko wskazuje na to, że jednak te środki będą. Inwestycja ta jest na liście indykatywnej z Funduszu Spójności, natomiast przedłuża się termin rozpatrzenia wniosku. Termin był do końca 2013 roku, jest kwiecień i dalej czekamy. Innym problemem jest to, że dofinansowanie może wynieść do 56 procent kosztów kwalifikowanych. Dla nas, wartość inwestycji jest na poziomie 11-12 milionów złotych. Oznacza to, że 5-6 milionów zdobędziemy z zewnątrz. Chcę zaznaczyć, że maksymalny poziom dofinansowania inwestycji wiąże się z odpowiednio dużym dopływem odpadów do instalacji w Korzyścienku, a więc że rocznie trafi tam 30-40 tysięcy ton odpadów, bo to będzie gwarantowało ekonomiczną opłacalność przedsięwzięcia. Na razie czekamy na rozstrzygnięcia, łącznie z tym, czy legalne będzie bezprzetargowe zlecanie utylizacji odpadów komunalnych spółkom gminnym, czy dalej będziemy musieli stawać do przetargów. Na te informacje musimy jeszcze trochę zaczekać.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.