Kołobrzeg odwiedziła dziś ekipa TVN "Uwaga". Spotkała się z jednym z byłych strażników miejskich, realizując materiał m.in. o ściganiu turystów.
Były strażnik miejski opowiadał dziennikarzom m.in. o nieprawidłowościach w kołobrzeskiej Straży Miejskiej. Chodzi na przykład o słynne punkty, które muszą zbierać strażnicy za mandaty i inną działalność operacyjną. Są opinie, że system wymusza nakładanie mandatów. A do tego dochodzą skargi na karanie turystów. Rzekomo na celowniku strażników mają być osoby, które chodzą ścieżkami rowerowymi, albo piją piwo na plaży. Zarzutów jest więcej i będzie można to już wkrótce obejrzeć w TVN "Uwaga".
Co na to rzecznik prezydenta? - Ze strażnikami, którzy dostali wypowiedzenia, miasto wygrało sprawę w sądzie. W porównaniu z innymi gminami, nasze przychody łącznie z fotoradarem są niskie. Prezydent stoi na stanowisku, że ludzi trzeba pouczać, a nie karać mandatami, co nie znaczy, że ta kara nie jest stosowana. Natomiast nie jest tak, że wysyła się strażników, żeby poszli i wystawili ze 100 mandatów, czy polowali na turystów. To nieprawda - mówi Kujaczyński.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.