W stadninie koni przy "Dworku pod Kasztanami" pojawił się ogień. W akcji gaszenia uczestniczyli strażacy z całej okolicy. Jedna osoba została ranna.
Dziś w Grzybowie odbywały się zawody jeździeckie, na które przybyły konie z wielu polskich miejscowości. Na ich zakończenie, z hali zaczął wydobywać się gęsty dym. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień został zaprószony w okolicach jednej ze ścian szczytowych. Ponieważ przy murowanych ścianach znajdowała się słoma, ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie. Dym był widoczny z odległości ponad 10 kilometrów. Strażacy na miejscu pojawili się w ciągu kilkunastu minut, ale siły i środki były niewystarczające do walki z takim pożarem. Na miejsce ściągnięto wszystkie możliwe siły i środki z okolicy. Z ogniem walczyli strażacy z Kołobrzegu, Ustronia Morskiego, Karcina, Drzonowa i Starego Borku.
Niestety, płonąca słoma była nie do opanowania, a ogień rozprzestrzenił się na halę. Strawił stojący obok ciągnik. Na szczęście, na terenie stadniny znajdował się stawek, z którego rozpoczęto pobieranie wody. Woda w wozach gaśniczych została wykorzystana bardzo szybko, a hydrant był oddalony ponad kilometr od stadniny. Nadal trwa akcja dogaszania. W wyniku pożaru ranna została jedna osoba. Spłonął jeden kucyk, resztę koni udało się uratować. Budynek hali jest uszkodzony. Stadnina na szczęście jest ubezpieczona. Policja nie wyklucza celowego zaprószenia ognia.
Współpraca: T. Dach
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.