Żadna z gmin - wspólników wodociągowej spółki, nie uiściła dopłaty do wspólnej taryfy wody. Wodociągi jednak kurka z wodą zakręcić nie mogą.

Gminy powiatu kołobrzeskiego i Gmina Sławoborze, poza miastem Kołobrzeg i Gminą Kołobrzeg, zalegają Miejskim wodociągom i Kanalizacji już ponad 1 milion 200 tysięcy złotych. Gminy nie płacą od początku roku, bo twierdzą, że dopłaty są niezgodne z prawem. W związku z tym kierowane są sprawy do sądu, a także do prokuratury. Prezes wodociągów - Paweł Hryciów, od połowy lutego próbuje negocjować z gminami, ale jak na razie nie odniósł żadnego efektu.

Tymczasem w czwartek, z inicjatywy wójta Gminy Ustronie Morskie - Jerzego Kołakowskiego, odbyło się spotkanie wójtów, burmistrza Gościna i skarbników gmin. Tematem spotkania był wniosek MWiK o udzielenie spółce pożyczki na działalność bieżącą. Wniosek nie został przyjęty, ale prolongowano spółce spłatę należności wobec gmin. Spółka i tak już zapłaciła zobowiązania podatkowe w kwocie przewyższającej zaległości w dopłacie do wspólnej taryfy. Tylko z tytułu podatków Gmina Dygowo otrzymuje więcej od spółki, niż musi zapłacić w ramach dopłat.

Wodociągi straciły obecnie płynność finansową pierwszego stopnia i muszą bacznie przyglądać się finansom. Tyle, że gminy czy tego chcą, czy nie, i tak będą musiały spółce zapłacić. Wbrew pogłoskom, żadna z gmin nie odesłała wystawionej przez spółkę faktury. Jeśli do dopłat dojdą odsetki, samorządy te naruszą dyscyplinę finansów publicznych. Tylko dziś z tytułu odsetek gminy muszą zapłacić ponad 10 tysięcy złotych.

Do sprawy szerzej wrócimy w najbliższym wydaniu gazety "Miasto Kołobrzeg" (już w przyszły piątek). Tymczasem zachęcamy do lektury prezentacji MWiK, wskazującej jak układają się koszty w spółce i dlaczego gminy muszą dopłacać do wspólnej taryfy (pobierz).

Fot. Gmina Ustronie Morskie